O NAS

Wydawnictwo jest inicjatywą wiernych z warszawskiego oratorium pw. św. Andrzeja Boboli.
Można przypiąć nam łatkę INTEGRYZMU. Adres e-mail wydawnictwa: kontakt@amdg.com.pl

Co to integryzm?

Integryzm (łc. integer = w całości, nieuszkodzony, zdrowy, czysty).

W sferze kościelnej jest to prąd zachowawczy stanowczo odrzucający modernistyczne zmiany doktrynalne. Postawa taka była wymagana przez papieży i hierarchię, a także od nich samych – żaden z nich nie miał i nie ma żadnej mocy, żadnego prawa i żadnej władzy, aby zmieniać lub pozwalać innym zmieniać tego, co stanowi naturę Kościoła lub Jego cel, dla którego został założony. Obowiązkiem stanu duchownego i teologów jest dobra znajomość i obrona doktryny. Papieże w przysiędze koronacyjnej ślubowali „Nie zmieniać niczego z przekazanej mi tradycji ani niczego, co było przede mną strzeżone przez mych miłych Bogu poprzedników, ani nie naruszać, ani nie zmieniać, ani nie zezwalać na jakiekolwiek zmiany”. 

W sferze świeckiej jest to stanowisko akcentujące pochodzącą z Bożego ustanowienia nadrzędność Kościoła w stosunku do instytucji świeckich, opisaną np. przez Leona XIII w encyklice „Immortale Dei”.
Integryzm jest postawą całkowicie przeciwną modernizmowi.

Co to modernizm?

Modernizm (fr. moderne = nowoczesny, współczesny).

W sferze kościelnej jest to dotychczas najgorsza i najbardziej zgubna herezja, jaka się pojawiła. Została – jako śmiertelna choroba duszy – zdiagnozowana i szczegółowo opisana przez Piusa X w encyklice „Pascendi…”. Ten sam papież nałożył ekskomunikę na wszystkich zwolenników modernizmu oraz osoby wyznające poglądy potępione w dekrecie „Lamentabili” i encyklice „Pascendi…”. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się tej choroby, ustanowił także Przysięgę antymodernistyczną, którą obowiązkowo składali wszyscy klerycy i księża przed uzyskaniem święceń kapłańskich i biskupich oraz nauczyciele religii i wykładowcy w seminariach duchownych.

W sferze świeckiej jest to szukanie nowego wyrazu w formie i ekspresji uczuć i myśli, także jeżeli chodzi o religijność człowieka. Nadto owocuje próbami godzenia odwiecznej nauki Kościoła ze współczesnymi trendami filozoficznymi i społecznymi, co z zasady skazane jest na klęskę. To poszukiwanie opiera się na indywidualizmie i liberalnym egoizmie.

W opublikowanych przez nas pozycjach nie znajdą Państwo niczego, co zawiera w sobie herezję modernizmu a tylko zdrową i czystą, integralną naukę Kościoła Katolickiego. Swą pewność opieramy na prawie kanonicznym.

Nihil obstat (łac. „nic nie stoi na przeszkodzie”)

Ta formuła, umieszczana na wydawnictwach kościelnych, oznacza pozwolenie na publikację. Zgoda ta była wydawana przez wyznaczonego do tego celu teologa, który po przeczytaniu danej pozycji stwierdził, iż treści w niej zawarte nie są sprzeczne z doktryną Kościoła w kwestiach wiary i moralności.

Imprimatur (łac. „niech będzie odbite”)

Po uzyskaniu statusu „nihil obstat” autor książki mógł ubiegać się o „imprimatur”. Jest to pozwolenie na druk książki, oficjalna aprobata władz kościelnych wydawana zazwyczaj przez miejscowego biskupa (ordynariusza) lub generała/prowincjała zakonu. „Imprimatur” umieszcza się na odwrocie strony tytułowej dzieła lub za przedmową.

W wydanych przez nas książkach i modlitewnikach znajdą za to Państwo notę takiej treści:

Mając świadomość tego, że od II połowy XX wieku życie chrześcijańskie pozostaje w zaćmieniu wskutek rozprzestrzeniania się potępionych już wielokrotnie i nieomylnie przez Kościół modernistycznych błędów i herezji, pragniemy oddać w ręce wiernych Kościołowi to dzieło – „tutaj tytuł publikacji”. Jest to wierny przedruk (z drobnymi uwspółcześnieniami) całości tekstu „tutaj tytuł publikacji” bez żadnych cięć, modyfikacji ani dopisków, czyli przedruk tekstu, który otrzymał imprimatur od Kościoła Katolickiego przed przejęciem i odstępstwem Jego widzialnych struktur przez modernistycznych uzurpatorów i okupantów Stolicy Piotrowej, diecezji, dekanatów i parafii, którzy przyjęli, potwierdzili i wprowadzają w życie heretyckie nauki tzw. II Soboru Watykańskiego, oraz wszelkie inne poczynione po nim zmiany. (…)

Scroll to Top